Witam poświątecznie:)
Jak minęły Wam święta???
Mam nadzieję, że tak jak sobie wymarzyliście:)
Wesoło, w cieple domowego ogniska, na wspaniałych, długich rozmowach...
wspomnieniach...
Podczas moich wspomnień z dzieciństwa przypomniałam sobie, że mieliśmy taki hmmm projektor do wyświetlania bajek, które znajdowały się na kliszy...
Pokój w ciemności, a na ścianie piękna bajka....
Pamiętam Reksia...
Jak się okazało ten "projektor" mama znalazła w piwnicy...
Niestety nie ma bajek:(:( Ale jeszcze może uda się znaleźć...
A Wy mieliście takie cóś????
Co to były za czasy???
Dla mnie piękne wspomnienia...
Ten świąteczny czas jest tak magiczny, tak zaczarowany....
Uwielbiam ten okres....
Blask świec...
U mnie jest ich dużo, bo kocham się zatracić patrząc na nie...
Romantyczna melodyjka...
Romantyczna melodyjka...
Można wtedy zapomnieć o całym świecie,
o problemach dnia codziennego...
o wszystkim...
Mam ogromny sentyment do tego domowego lampionika:*
Stroiczek przepięknie pachnący pomarańczą, goździkami...
Zapach przecudny...
Chwilka przy jego tworzeniu i nieoceniona radość...
Zdjęcia nie oddają niestety magii tego cudeńka własnoręcznie poczynionego:)
Powiem, że nigdy jeszcze tak żaden stroik mnie tak nie zachwycił.
W prostocie tkwi piękno!
Muszę zrobić mimo, że po świętach drugi bo ten jak widać po zdjęciach krąży po moim domku...
Mój słoiczek z pierniczkami:*
Dla mnie chwile spędzone w tym klimacie świec, ciepłego świątecznego kocyka i buziak od moich Chłopaków to wszystko czego mi potrzeba do SZCZĘŚCIA:*
Po prostu cieszę się z maleńkich rzeczy:*
Ogromnie się cieszę, że mam tą piękną cechę:)
Pozdrawiam Was Kochani cieplutko:*
Gosieńka